Brzoza brodawkowata, brzoza zwisła (Betula pendula Roth), zwana też brzozą białą okazuje się jednym z drzew, które najczęściej fotografuję chodząc po naszych rodzimych lasach. Setki wielorybich oczu patrzących z ich pni zawsze pozostawiają poczucie lekkiego niepokoju. W sumie chyba jeszcze nie spotkałem drzewa, które wizualnie nie napinałoby mnie w jakimś stopniu. Ciekawe jaki atawizm za tym stoi? Bo jeżeli chodzi o samopoczucie, to otoczenie drzew i lasy nigdy mnie nie przerażały, czy straszyły. Nie udało się babci straszącej nocnym lasem, nie udało się jałowcom, które zawsze w mroku wyglądają, jak przyczajeni złoczyńcy. Pomimo to, że las kojarzy mi się z wyciszeniem i zdecydowanie relaksem, to fotografie drzew niosą w sobie ten mniej przyjemny ładunek. Nie umiem tego w żaden sposób zanalizować, więc akceptuję i sam się trochę z tego śmieję.
Brzozy wybrałem na temat wpisu, ponieważ podczas katalogowania fotografii odkryłem, że przyciągnęły mnie wiele razy. Byłem przekonany, że prym w konkursie wiedzie zupełnie inne drzewo… A to znowu niespodzianka! Zapraszam do obejrzenia fotografii tych niesamowitych roślin. Ciekawe, czy zobaczysz je takimi, jak ja.