Plenery 2012 za nami. Wiele dni w terenie, sporo z nich na wspólnej pracy fotograficznej i edycyjnej. Wszyscy, którzy z nami jeżdżą wiedzą, że to praca. Wielogodzinne przebywanie w terenie, zmienna pogoda, natura bez znieczulenia. Wieczorne rozmowy i wymiana myśli. Wszystko to powoduje, że fotografia w wymiarze ekspresyjnym otwiera ludzi na nowe doznania i pozwala lepiej poznać siebie. Ostatnie wywołane filmy na sznurku, większość efektów zdjęciowych z tego roku już znam. Kolejne wyjazdy już niebawem. Poniżej jedno z pierwszych zdjęć z tego kończącego się roku 2012. Rzeka Izera. Plenery 2012 […]
W tym roku przy współpracy koleżanek i kolegów z forum Africa Twin Forum Poland przygotowałem projekt graficzny kalendarza 2013, który od kilku lat trafia na ściany miłośników podróży motocyklowych nie tylko na Hondach Africa Twin. Bardzo fajna praca.
Aerials to cykl zdjęć, które powstają bardzo przypadkowo. Fotografuję, kiedy patrząc w górę dostrzegam coś, co dzięki specyficznej i ulotnej formie przywołuje wrażenia trudne do opisania słowami. Nieliczne zdołam sfotografować, rzadko które zapamiętam. Stała jest w nich tylko zmiana.
Ostatnia rolka Fujifilm Neopan 400 PR. Na zdjęciu z 36-letnią TLR Yashica Mat-124 G. Nie znam drugiego filmu, który by tak pracował, szczególnie w kontrastowych sytuacjach zdjęciowych w parze z drugim klasykiem, wywoływaczem D-76 (Kodak)/ID-11 (Ilford). Czekają mnie próby znalezienia zamiennika oraz testy wywoływania. Potrzebuję do szybkich zdjęć krajobrazowych filmu 400 ASA w formacie 120 właśnie do mojej Yashici. Dla mnie koniec Neopana 400, którego używałem prawie 20 lat to smutna chwila. Rozpoczynam poszukiwania, a znane mi produkty mają zbyt wysoki kontrast… EDIT a.d. […]
Wczoraj niebo zagrało prawdziwą symfonię wrażeń przez 15 minut i wszystko zniknęło. Dla takich niepowtarzalnych chwil warto podnieść wzrok i aparat. Krajobraz dynamiczny, a jakie wrażenie? Fotografie cyklu Aerial powstają stale od 2008 roku.
Street photography — fotografia uliczna — to klasyczny gatunek fotograficzny. Wywodząc się z zawodu fotoreportera przeżywa poważny kryzys w czasach publikowania gotowych zdjęć z banków w ramach powszechnego cięcia kosztów publikacji. Moim zdaniem to wielka szkoda. Tytuł tego wpisu to oczywiście żart, ale nieprzypadkowy. Poznałem niedawno fotografa pracującego na ulicy, pośród dorocznego jarmarku w jego rodzinnym mieście. Praca ta nie spełnia jednak definicji fotografii ulicznej, jest raczej powrotem do dawnych czasów fotograficznej działalności usługowej. Polega bowiem na portretowaniu spotykanych na ulicach ludzi. Zdjęcie jest do odebrania następnego dnia, czyli […]